Szesnasty dzień rozpoczęliśmy od pobudki o godzinie 8:00. Niestety w nocy padało, więc pranie, które zostało rozwieszone poprzedniego dnia nie było ani odrobinę bardziej suche niż wieczorem. Zebranie się zajęło nam wyjątkowo długo, bo wystartowaliśmy dopiero o 10:30. Naszym pierwszym celem była Droga Atlantycka (Atlantic Road), do której musieliśmy przejechać około 200 kilometrów. Ruszyliśmy w […]
Czytaj więcej...
Piętnastego dnia naszej wyprawy wróciliśmy do normy, jeśli chodzi o godzinę porannego wstawania. Pobudka przed 8:00, następnie szybkie śniadanie i wyjazd w kierunku Trondheim o godzinie 8:50, które przyśpieszyły niewielkie opady i dość nieprzyjemna pogoda. Do Trondheim mieliśmy około 400 kilometrów. Po drodze znajdujemy prysznic na stacji benzynowej, za który płacimy po 10 NOK (ok. […]
Czytaj więcej...Czternasty dzień rozpoczęliśmy wyjątkowo późno. Pobudka lekko przed godziną 12:00 i wyjazd około 13:00 spowodowany był zmęczeniem dniem poprzednim oraz godzinami tworzenia się wirów wodnych w Saltstraumen, które były naszym pierwszym celem. Niestety rano, o ile godzinę 12:00 można tak nazwać padał deszcz. Saltstraumen zwane rajem wędkarzy to miejsce, gdzie tworzą się kilkumetrowe wiry wodne. Wiry […]
Czytaj więcej...Trzynasty dzień podróży był bez wątpienia jednym z najintensywniejszych jak dotąd. Obudziliśmy się około godziny 7:30, aby zjeść śniadanie i wyruszyć w dalszą drogę o godzinie 9:00. Rano było pochmurno, lecz nadal nie padało. Jako pierwsze odwiedziliśmy oddalone około 30 kilometrów od naszego miejsca noclegowego Muzeum Wojny w Svolvaer. Muzeum mimo kilku niewielkich pomieszczeń mieści […]
Czytaj więcej...Dwunasty dzień rozpoczęliśmy od pobudki około godziny 8:00. Po porannym ogarnięciu się oraz przygotowaniu zupek chińskich na śniadanie wyruszyliśmy w kierunku Narwiku. Aby dostać się do miasta, o które rozegrała się ważna bitwa w 1940 roku musieliśmy cofnąć się około 50 kilometrów – pierwszy raz mieliśmy okazję jechać płatnym odcinkiem norweskiej drogi. Tunel, przez który […]
Czytaj więcej...Jedenastego dnia podróży wstaliśmy około 7:00, na śniadanie przyrządziliśmy kaszę kuskus wraz ze złowionymi wczoraj dorszem i czerniakiem. Każdy z ekipy jadł czerniaka pierwszy raz i chyba wszyscy uznali, że jest to ryba lepsza od dorsza. Pogoda niestety nie napawała optymizmem, mimo iż nie padało to była duża mgła i wilgotność powietrza. Wyjechaliśmy około godziny […]
Czytaj więcej...Ten dzień rozpoczęliśmy wyjątkowo później niż inne, pobudka około godziny 9 była uzasadniona wczorajszą męczącą drogą i tym, że wszyscy spać położyli się grubo po północy. Rano obudziło nas mocne słońce, które o tej godzinie świeciło prawie tak mocno jak u nas w południe. Widok tego poranka (z punktu widzenia zegarka, bo słońcem nie ma […]
Czytaj więcej...Dziewiątego dnia około godziny 7:00 obudziło nas wzbijające się do góry słońce, które tej nocy wcale nie zaszło. Plan na dzień był prosty, przejechać około 400 kilometrów i zbliżyć się do Nordkappu na tyle, aby z łatwością zdobyć go kolejnego dnia. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze obejrzeć sklep z pamiątkami Saamów (ten był otwarty, w […]
Czytaj więcej...Ósmy dzień naszej przygody rozpoczęliśmy w pięknym miejscu, w piękną pogodę. Niektórzy z ekipy wieczorem postanowili nawet, że nie będą rozbijać namiotów i tę noc spędzą pod gołym niebem. Nasze wczorajsze pranie nie wyschło całkowicie, zapakowaliśmy je do busa z nadzieją, że dalej również pogoda będzie ładna i uda nam się je dosuszyć. Podekscytowani wizją […]
Czytaj więcej...Dzień siódmy rozpoczęliśmy o godzinie 7:30 z nadzieją na nadrobienie nieco kilometrów, które powinniśmy przejechać w ciągu ostatnich dwóch dni. Pogoda nie nastrajała optymizmem, wprawdzie nie padało, ale całe niebo było zasłonięte chmurami. Przed wyjazdem zjedliśmy jeszcze śniadanie, którym były kanapki z marmoladą, zupki chińskie oraz przygotowana przez nas wcześniej w Polsce suszona wołowina. W […]
Czytaj więcej...