Dwudziesty czwarty dzień rozpoczęliśmy dość późno, większość wstała dopiero około godziny 9. O 10:30 byliśmy umówieni na śniadanie. Pani Mariela tym razem również przygotowała je w sposób tradycyjny. Na śniadaniu były między innymi banica, czyli rodzaj zapiekanego ciasta z serem sirine w środku (coś podobnego nieco do burka, o którym przeczytać możecie w artykule Co zjeść na Bałkanach?). Niestety nie mogłem spróbować śniadania, bo od wczoraj po południu źle się czułem. Pozostałej części ekipy śniadanie bardzo smakowało.
Po śniadaniu wspólnie siedzieliśmy oraz rozmawialiśmy. Później reszta ekipy poszła kończyć składanie namiotów, a ja pokazywałem Borysowi zdjęcia z naszej wyprawy i opowiadałem o poszczególnych dniach. Około godziny 13 wyruszyliśmy w kierunku Złotych Piasków, gdzie zaczyna się projekt wymiany młodzieżowej Erasmus+, w którym mamy wziąć udział.
Erasmus+ w Warnie
Dziś pierwszy dzień projektu wymiany młodzieżowej w ramach programu Erasmus+, w której weźmiemy udział. Projekt Erasmus+ finansowany jest za pośrednictwem Unii Europejskiej, a jednym z jego filarów są wymiany młodzieżowe (tzw. youth exchange). Taka wymiana nie polega na tym, że np. my przyjeżdżamy do Bułgarii, a później młodzież z Bułgarii przyjeżdża do nas, tylko na tym, że spotykamy się w jakimś miejscu, gdzie następuje wymiana naszych doświadczeń, wiedzy czy umiejętności podczas zajęć i poza nimi.
Dla wszystkich oprócz mnie i Kasi będzie to pierwsza wymiana tego typu, część ekipy jest nieco przerażona koniecznością mówienia po angielsku. Klaudia proponowała nawet w żartach, aby przedstawić ją jako niemowę. Jestem jednak przekonany, że wszyscy świetnie sobie poradzą.
Kiedy tylko przyjechaliśmy przywitała nas serdecznie oraz przekazała klucze do pokojów Alex. Jest ona naszą dobrą znajomą oraz liderką projektu i prowadzącą zajęcia. Oprócz naszej grupy w projekcie wezmą udział również grupy z Wielkiej Brytanii, Rumunii, Bułgarii oraz Turcji.
Po rozpakowaniu się w pokojach, które są mieszane, szybko postanowiliśmy skorzystać ze znajdującej się tu pralki. Po wstawieniu pierwszego prania, udałem się Olą oraz Klaudią w kierunku centrum Warny, aby kupić kartę sim z Internetem, ponieważ wi-fi w hotelu działa bardzo słabo. Inni w tym czasie mieli czas na odpoczynek oraz poznawanie się ze swoimi współlokatorami. Ja, oprócz Alex, znam tylko lidera tureckiej grupy Fatiha, z którym spotkałem się kilka miesięcy temu w Budapeszcie.
O 19 udaliśmy się na kolację. Niestety nie zrobiłem zdjęcia. Kolacje w Hotelu Pisatel są jednak bardzo podobne każdego dnia (byliśmy tu z Kasią rok temu), więc będziecie mogli zobaczyć ją w kolejnych relacjach.
O 21 mieliśmy pierwsze zajęcia. Ja na miejscu pojawiłem się pół godziny wcześniej, aby pomóc przygotować salę. Zajęcia to może zbyt duże słowo, dziś odbyło się jedynie krótkie przywitanie oraz dwie gry pomagające zapamiętać nowe imiona i przełamać pierwsze lody. Po zajęciach podzieliliśmy się na mniejsze grupy i rozmawialiśmy z nowo poznanymi osobami. Przez moment mieliśmy okazję siedzieć też sami całą polską grupą, nad napełniającym się basenem (był remontowany) tak, że każdy mógł podzielić się swoimi odczuciami i wrażeniami z pierwszego dnia.
Podczas programu mamy 8 dni zajęć, nie wiem czy opisywanie tego, co się na nich dzieje będzie dla Was interesujące. Zastanawialiśmy się, czy na okres naszego pobytu tutaj nie robić relacji raz na dwa lub raz na trzy dni. Oczywiście możemy nadal pisać codziennie, proszę dajcie nam znać w komentarzach tu i na Facebooku jak będzie lepiej!
Dziś przejechaliśmy jedynie 60 kilometrów.