Kosmiczny Düsseldorf w III aktach – wizyta w stolicy Nadrenii Północnej-Westfalii
dusseldorf

Düsseldorf to stolica kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia oraz jedno z najważniejszych miast Zachodnich Niemiec. Mimo iż jest dopiero siódmym co do wielkości miastem w Niemczech, uznawany jest za niemiecką stolicę mody, mediów i branży kreatywnej. Miasto jest też europejską siedzibą wielu japońskich koncernów, co przekłada się na ponad 1% udział mniejszości japońskiej wśród ludności miasta.

Düsseldorf jest miastem, do którego zwiedzania można podejść od kilku różnych stron. Jest tu wiele muzeów sztuki współczesnej, interaktywnych wystaw oraz bogate życie nocne i wspaniała architektura. Düsseldorf to miasto bardzo nowoczesne i wielokulturowe, nam osobiście pod wieloma względami przypominające Warszawę.

wystawa tomas saraceno in orbit

Dziś zapraszamy Was do artykułu pt. Kosmiczny Düsseldorf, w którym w trzech aktach postaramy się przed Wami odkryć kosmiczną stronę miasta. Nie będzie to typowy dla nas artykuł, w którym przedstawiamy gotową trasę zwiedzania lub listę największych atrakcji, tylko artykuł mocno tematyczny, który mamy nadzieję spodoba się wszystkim fanom kosmosu i nie tylko!

Düsseldorf jest stolicą Nadrenii Północnej-Westfalii i jest z niego blisko do innych ciekawych miejsc, które opisaliśmy. Jeśli jesteście miłośnikami futbolu, to koniecznie powinniście zajrzeć do Muzeum Futbolu w Dortmundzie, a jeśli lubicie tematy postindustrialne, to zachęcamy do zerknięcia do Bochum lub Essen, z którego artykuł wkrótce ukaże się na blogu.

Akt I Wprowadzenie: Kosmiczny Hotel

Pierwszym aktem i wspaniałym wprowadzeniem do artykułu będzie kosmiczny hotel, mieszczący się tuż obok stacji metra Benrather Strasse. Ruby Luna to hotel znajdujący się w budynku pochodzącym z początków ery podboju kosmosu – lat 60. XX wieku, czyli okresu kiedy człowiek coraz śmielej zaczynał spoglądać w gwiazdy.

Mimo iż jest najwyższym obiektem dzielnicy (60 metrów, 16 pięter), budynek na pierwszy rzut oka nie zwraca na siebie szczególnej uwagi. Kosmos zaczyna się jednak już przy wejściu, bo przekraczając próg hotelu przenosimy się w czasie do przełomu lat 50. i 60. Projektanci bez wątpienia zasługują na pochwałę, bo lobby oddaje kosmiczny charakter tego miejsca. Kosmiczne akcenty zobaczymy zresztą już wcześniej, bo na znaku stojącym przed hotelem umieszczono statek obcych.

W niektórych hotelach jest tak, że odważne lobby nie współgra z pokojami, które często są bardziej zachowawcze. Tutaj jest zupełnie inaczej, a po wejściu do pokoju okazuje się, że to, co widzieliśmy w lobby było dopiero przedsmakiem.

Niewielkie pokoje zaprojektowane zgodnie z ideą lean luxury mającą na celu wyeliminowanie wszelkich niepotrzebnych elementów, bardziej niż hotelowy pokój przypominają kosmiczną kajutę przedstawianą w popkulturze początków ery podboju kosmosu. Biały pokój z wielkimi oknami na całą swoją szerokość, przeszklonym czarnym prysznicem oraz dużym łóżkiem i głośnikami Marshall jest bardziej niż bardzo kosmiczny. Ja wchodząc do pokoju czułem się jak bohater serialu Ascension (swoją drogą jeśli lubicie kosmiczne klimaty, to według mnie jedna z lepszych produkcji po 2010 roku) lub innej produkcji o podróżach kosmicznych powstałej w latach 50′ 60′ lub na takie lata stylizowanej.

Hotel w moje gusta trafia idealnie i jest to jeden z ciekawszych hoteli, w których przyszło mi spać w życiu, a w sumie naliczyłbym ich pewnie koło 200. Pokoje nie są duże, w wielu hotelach były one bardziej wygodne, komfortowe czy posiadały różne udogodnienia, w większości z nich nie było jednak takiego klimatu. Niewielki rozmiar pokoju, wszechobecna błyszcząca biel oraz nietypowe okna potęgują jeszcze wrażenie przebywania na kosmicznym statku. Po zasłonięciu rolet, pokój wydaje się świetnym miejscem, aby zrobić sobie filmowy maraton Star Treka, Odysei Kosmicznej lub pogrążyć się w lekturze literatury sci-fi.

Śniadanie w lobby w formie bufetu wydaje mi się dość skromne i dziwi mnie brak wyboru jajecznicy, którą uznaję raczej za standard. Kasi, która częściej wybiera na śniadanie owsianki, różne owoce i inne takie rzeczy, śniadanie jednak odpowiada, a mi brak jajecznicy zdecydowanie rekompensuje kosmiczny klimat tego miejsca.

Noc w pokoju dwuosobowym ze śniadaniem to koszt ok. 100 euro, co może nie jest najniższą ceną, ale hotel zdecydowanie nie należy też do najdroższych, biorąc pod uwagę lokalizację i standard. Jeśli chcecie w mieście spędzić kilka dni i często zdarza Wam się pracować w hotelowych pokojach lub z innych powodów potrzebujecie tam więcej miejsca, to pokój może nie być dla Was odpowiedni. Jeśli jednak, tak jak dla mnie, bardziej istotny od kilku dodatkowych metrów kwadratowych będzie dla Was kosmiczny wystrój i klimat, to zdecydowanie polecam spędzić tu przynajmniej jedną noc.

Akt II Rozwinięcie: Kosmiczna Wystawa

Przenosimy się 700 metrów na południe do K21, czyli jednego z trzech oddziałów Kunstsammlung NRW. W otwartym w 2002 roku muzeum sztuki współczesnej, które mieści się w dawnym budynku będącym siedzibą parlamentu kraju związkowego, najbardziej interesuje nas to, co znajduje się na jego szczycie – kosmiczna wystawa.

Stalowa siatka rozciągnięta na trzech poziomach, tuż pod szklaną kopułą muzeum, to surrealistyczna instalacja argentyńskiego artysty i architekta Tomasa Saraceno zatytułowana in orbit. Na wysokości ponad 20 metrów nad muzealnym atrium, widzimy jakby pajęczą sieć o powierzchni około 2,5 tysiąca metrów kwadratowych.

wystawa tomas saraceno in orbit

Wchodzimy na wyższy poziom i z innej perspektywy dostrzegamy surrealistyczny kosmiczny krajobraz, który artysta stworzył za pomocą wypełnionych powietrzem kul oraz stalowej siatki. Mimo iż całość ma bardzo lekką formę, instalacja waży ponad 3 tony, a najcięższa z kul ma 300 kilogramów.

Instalację można nie tylko oglądać, ale można stać się jej częścią. Po założeniu specjalnych kombinezonów, widzowie z biernego obserwatora stają się częścią in orbit. W tym momencie szczególnie widoczna jest wizja artysty pokazująca złożoność świata. Każdy, nawet niewielki ruch w jednej części siatki, odczuwalny jest w innych jej rejonach, co pokazywać ma, że każda fizyczna obecność odbija się echem w przestrzeni.

Tomas Saraceno od lat fascynuje się miastami przyszłości i tworzy abstrakcyjne projekty miast zawieszonych w powietrzu. Fascynacja kosmosem i futuryzmem w pracach Saraceno widoczna jest od lat, a sam artysta w 2009 roku studiował w NASA, a w 2012 roku był artystą rezydentem MIT.

Instalacja in orbit powstawała od 2011 do 2013 roku. Początkowo z muzeum miała zniknąć po kilku miesiącach, ostatecznie została tu na dłużej i cały czas można ją odwiedzać. Długo zastanawiałem się czy umieszczać ją w tym artykule, ale uznałem że tak jak na dzisiejszym niebie utrwalone są gwiazdy i światy, które nie istnieją już tysiące lat, tak i ta wspaniała instalacja zasługuje na to, aby ją utrwalić nawet jeśli w przyszłości miałaby być niedostępna.

Czy, jak i kiedy zostanie zastąpiona praca Saraceno? Tego jeszcze nie wiem. Wiem jednak, że samo K21 nawet bez in obrit jest miejscem, które powinni odwiedzić wszyscy miłośnicy sztuki XXI wieku. Na kilku poziomach znajdziemy tu instalacje, które nas zaskoczą, zachwycą, oburzą czy skłonią refleksji lub wprawią w zakłopotanie. Znajdziemy tu wszystko, co powinno znaleźć się w muzeum sztuki współczesnej.

Akt III Zakończenie: Kosmiczna Dzielnica

W poszukiwaniu kosmosu, spacerem udajemy się do oddalonego 20 minut od muzeum starego portu. Szukanie kosmosu w starym porcie według pierwszych skojarzeń to nie najlepszy pomysł. W Düsseldorfie jest jednak zupełnie inaczej.

rheinturm w Düsseldorfie

Jeszcze nieco ponad dwie dekady temu, okolice starego portu i zakole Renu, na którym stykały się dzielnice Hafen oraz Unterbilk, pełne były starych, poprzemysłowych, opuszczonych budynków. Miasto dalekowzrocznie podjęło decyzję, że zamiast tradycyjnej rekultywacji całego obszaru, wprowadzi nowy plan zagospodarowania przestrzennego na zasadach indywidualnych dla poszczególnych działek. Działania te doprowadziły do tego, że Medien Hafen dziś jest uznawana za najbardziej prestiżowy i najciekawszy architektonicznie fragment miasta.

port

Medien Hafen jest siedzibą ponad 700 korporacji, mieszczą się tu najlepsze w mieście restauracje oraz modne lokale. Wizyta w tym miejscu to prawdziwa gratka dla wszystkich fanów architektury, kosmosu i futuryzmu.

Pierwszym obiektem, nad którym się pochylamy jest wieża telekomunikacyjna oraz jeden z symboli miasta – Rheinturm. Mierząca 240,5 metra wysokości wieża zdecydowanie góruje nad okolicą. Najwyższy budynek Düsseldorfu ma prawie połowę mniej, bo tylko 125 metrów, a najwyższe budynki w MedienHafen mają pomiędzy 70 a 80 metrów. Wieża zaprojektowana została przez niemieckiego architekta Haralda Deilmanna, który odpowiada między innymi za projekt teatru w Münster.

wieża nad renem

Wieża Nadreńska zbudowana została w latach 1979-1982 w celu nadawania sygnału telewizji naziemnej. Na 168 metrze wieży znajduje się punkt widokowy M168. Nieco wyżej, bo na 172,5 metrze znajduje się japońska restauracja ze 144 miejscami, która obraca się wokół własnej osi, dokonując pełnego obrotu w 72 minuty. Całodzienny bilet pozwalający wjechać na wieżę kosztuje 9 euro, a trwający około minuty wjazd możliwy jest codziennie od 12:00 do 24:00.

Wieża Nadreńska jest o prawie 200 metrów wyższa niż najwyższy z budynków Neuer Zollhof. Tutaj ze względu na perspektywę oraz fakt, że zdjęcie zostało wykonane na długiej ogniskowej, różnicy wysokości nie widać.

Kolejne kosmiczne akcenty znajdziemy w Neuer Zollhof, kompleksie trzech budynków ukończonych w 1998 i 1999 roku. Budynki wyróżniają się zakrzywionymi i wyginającymi się elewacjami, które są charakterystyczne dla jednego z najwybitniejszych przedstawicieli dekonstruktywizmu, architekta urodzonego w Kanadzie w rodzinie polskich żydów – Franka Owen Gehry’ego.

kompleks neuer zollhof

Każdy z budynków posiada inną elewację – białą tynkową, stalową i ceglaną. Najbardziej kosmiczny jest mierzący 25,5 metra oraz 7 pięter, najniższy z budynków Neuer Zollhof 2, z odbijającą elewacją stalową. Gehry bardzo lubił podobne materiały, wykorzystał je między innymi przy projektach Weisman Art Museum w Minneapolis czy Muzeum Guggenheima w Bilbao.

srebrny budynek neuer zollhof
Neuer Zollhof 2
jeden z budynków neuer zollhof

Łącznie budynki mają 29 000 metrów kwadratowych powierzchni. Najwyższy z nich, biały Neuer Zollhof 3 mierzy 52,8 metra oraz ma 13 pięter wysokości.

Neuer Zollhof 3

Na pierwszy rzut oka najbardziej zwyczajnym wydaje się posiadający ceglaną elewację Neuer Zollhof 1. Gdy przyjrzymy mu się bliżej zauważymy jednak, że nie jest to budynek tak zwyczajny, jak mogłoby nam wydawać się na pierwszy rzut oka.

Neuer Zollhof 1

Idąc dalej na południe, naszym oczom ukazują się kolejne ciekawe budynki. Jednym z najbardziej znanych jest ukończony w 2001 roku, liczący 62 metry oraz 17 pięter Colorium. Kolorowy budynek, w którym od 2013 roku mieści się hotel ze 134 pokojami składa się z ponad 2200 kolorowych szklanych paneli i charakterystycznej czerwonej platformy znajdującej się na jego szczycie.

Colorium Düsseldorf
Colorium

Idąc dalej uwagę przykuwa Spitzenbebauung kompleks dwóch 62 metrowych budynków wzniesionych w 2010 roku. W jednym z nich mieści się Hyatt-Regency Hotel, a w drugim powierzchnie biurowe.

Niewiele bo tylko 2 metry ustępuje im wysokością kompleks dwóch bliźniaczych budowali Win Win Turm, który ukończony został w 2020 roku.Oprócz wspomnianych przez nas budynków w Hafen miłośnicy architektury znajdą dla siebie jeszcze wiele innych ciekawych obiektów na których można zawiesić oko.

Medienhafen to bardzo popularna dzielnica, znajdziemy tu wiele klubów, restauracji oraz barów. Jeśli tak jak my udacie się tu oglądać zachód słońca to z pewnością warto powłóczyć się tu nieco nocą. My na kolację wybraliśmy się jednak do „Małego Tokio”, czyli japońskiej dzielnicy Düsseldorfu. Do Medienhafen nocą jednak jeszcze na pewno wrócimy!

Podsumowanie

Mimo iż w Düsseldorfie nie spędziliśmy wiele czasu to wylądował on w czołówce naszych ulubionych miast. Jest też bardzo wysoko na liście miejsc do których musimy wrócić. Tym razem zamiast odwiedzać wszystkie największe atrakcje zdecydowaliśmy się poznać miasto z tematycznej perspektywy. Wybór motywów kosmicznych był prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Jeśli lubicie kosmos, ale też architekturę oraz sztukę współczesną to Düsseldorf jest miejscem, które na pewno się Wam spodoba!

Materiał powstał we współpracy z Tourismus NRW e.V. oraz Niemiecką Centralą Turystyki.

Komentarze

Komentarzy