RoadTrip No.5: Dzień 15 (Trondheim)

Piętnastego dnia naszej wyprawy wróciliśmy do normy, jeśli chodzi o godzinę porannego wstawania. Pobudka przed 8:00, następnie szybkie śniadanie i wyjazd w kierunku Trondheim o godzinie 8:50, które przyśpieszyły niewielkie opady i dość nieprzyjemna pogoda. Do Trondheim mieliśmy około 400 kilometrów. Po drodze znajdujemy prysznic na stacji benzynowej, za który płacimy po 10 NOK (ok. […]

Czytaj więcej...
RoadTrip No.5: Dzień 12 (Narwik)

Dwunasty dzień rozpoczęliśmy od pobudki około godziny 8:00. Po porannym ogarnięciu się oraz przygotowaniu zupek chińskich na śniadanie wyruszyliśmy w kierunku Narwiku. Aby dostać się do miasta, o które rozegrała się ważna bitwa w 1940 roku musieliśmy cofnąć się około 50 kilometrów – pierwszy raz mieliśmy okazję jechać płatnym odcinkiem norweskiej drogi. Tunel, przez który […]

Czytaj więcej...
RoadTrip No.5: Dzień 11 (Bardu Bygdetum)

Jedenastego dnia podróży wstaliśmy około 7:00, na śniadanie przyrządziliśmy kaszę kuskus wraz ze złowionymi wczoraj dorszem i czerniakiem.  Każdy z ekipy jadł czerniaka pierwszy raz i chyba wszyscy uznali, że jest to ryba lepsza od dorsza. Pogoda niestety nie napawała optymizmem, mimo iż nie padało to była duża mgła i wilgotność powietrza. Wyjechaliśmy około godziny […]

Czytaj więcej...
RoadTrip No.5: Dzień 10 (Alta)

Ten dzień rozpoczęliśmy wyjątkowo później niż inne, pobudka około godziny 9 była uzasadniona wczorajszą męczącą drogą i tym, że wszyscy spać położyli się grubo po północy. Rano obudziło nas mocne słońce, które o tej godzinie świeciło prawie tak mocno jak u nas w południe. Widok tego poranka (z punktu widzenia zegarka, bo słońcem nie ma […]

Czytaj więcej...
RoadTrip No.5: Dzień 9 (Wioska Saamów i Nordkapp)

Dziewiątego dnia około godziny 7:00 obudziło nas wzbijające się do góry słońce, które tej nocy wcale nie zaszło. Plan na dzień był prosty, przejechać około 400 kilometrów i zbliżyć się do Nordkappu na tyle, aby z łatwością zdobyć go kolejnego dnia. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze obejrzeć sklep z pamiątkami Saamów (ten był otwarty, w […]

Czytaj więcej...
RoadTrip No.5: Dzień 8 (Rovaniemi – wioska Świętego Mikołaja)

Ósmy dzień naszej przygody rozpoczęliśmy w pięknym miejscu, w piękną pogodę. Niektórzy z ekipy wieczorem postanowili nawet, że nie będą rozbijać namiotów i tę noc spędzą pod gołym niebem. Nasze wczorajsze pranie nie wyschło całkowicie, zapakowaliśmy je do busa z nadzieją, że dalej również pogoda będzie ładna i uda nam się je dosuszyć. Podekscytowani wizją […]

Czytaj więcej...
RoadTrip No.5: Dzień 7 (Kościół w Petajavesi i nocleg nad jeziorem)

Dzień siódmy rozpoczęliśmy o godzinie 7:30 z nadzieją na nadrobienie nieco kilometrów, które powinniśmy przejechać w ciągu ostatnich dwóch dni. Pogoda nie nastrajała optymizmem, wprawdzie nie padało, ale całe niebo było zasłonięte chmurami. Przed wyjazdem zjedliśmy jeszcze śniadanie, którym były kanapki z marmoladą, zupki chińskie oraz przygotowana przez nas wcześniej w Polsce suszona wołowina. W […]

Czytaj więcej...
RoadTrip No.5: Dzień 6 (Świat Muminków)

Szósty dzień naszej podróży rozpoczęliśmy od pobudki około godziny 6:00. Pogoda zapowiadała się świetnie – już od rana świeciło piękne słońce na błękitnym niebie, na którym tylko miejscami pojawiały się białe chmurki. Wyruszyliśmy w kierunku Wioski Muminków w Naantali. Wcześniej jednak chcieliśmy umyć się na stacji, gdzie zostaliśmy nieco chłodno przyjęci i nie pozwolono nam nawet […]

Czytaj więcej...
RoadTrip No.5: Dzień 5 (Helsinki)

Dzień piąty rozpoczęliśmy od bardzo wczesnej pobudki. Na odprawie promowej musieliśmy być już o godzinie 6:30, więc postanowiliśmy wstać o godzinie 5:00 czasu miejscowego. Zebranie się zajęło nam około godziny i już o 6:05 wyjechaliśmy w kierunku portu. Przed wjazdem do niego zatankowaliśmy jeszcze do pełna, ponieważ paliwo w Estonii jest około 20 eurocentów tańsze […]

Czytaj więcej...
RoadTrip No.5: Dzień 4 (Ryga, Tallin)

Czwartego dnia mieliśmy wstać nieco wcześniej, ze względu na to, że odpuściliśmy zwiedzanie Rygi poprzedniego dnia kosztem zrobienia grilla. Niestety, jak się okazało zaspaliśmy! Z całej siedmioosobowej grupy tylko Michał wstał na czas, był jednak przekonany że pomylił godziny i nikogo nie obudził. Całe zamieszanie było spowodowane zmianą czasu i tym, że część zegarków i […]

Czytaj więcej...