Dziewiętnasty dzień rozpoczęliśmy nieco później niż większość dni na wyprawie. Pobudka około godziny 8:30 oraz wyjazd przed 11:30 spowodowane były planami na ten dzień. Tym razem nie mieliśmy na celu żadnego zwiedzania, chcieliśmy jedynie przejechać około 300 kilometrów w okolice Oddy, aby nazajutrz wejść na Język Trolla (wejście i zejście tam zajmuje około 9-12 godzin).
Podczas tego dnia mieliśmy jedną przeprawę promową oraz jechaliśmy najdłuższym tunelem świata (Laerdalstunnelen), który mierzy ponad 24 kilometry. W kilku miejscach tunel był podświetlony różnokolorowymi światłami, co wyglądało bardzo efektownie. Pierwszy raz zdarzyło nam się w tunelach spotkać ronda i rozwidlenia (w dwóch kilkukilometrowych tunelach na drodze nr 13).
W przerwie od jazdy wstąpiliśmy na zakupy do marketu Kiwi, gdzie między innymi dokupiliśmy musli, które już się nam skończyło. Kupiliśmy również łososia norweskiego i zrealizowaliśmy jedno ze 100 podróżniczych marzeń „#61 Zjeść łososia norweskiego w Norwegii”. Kiedy byliśmy już kilkadziesiąt kilometrów od celu niestety zmuszeni byliśmy stać ponad godzinę w korku, który spowodowany był wąską drogą, która bardzo często uniemożliwiała minięcie się autobusów jadących z obu stron i tym samym tamujących ruch.
Na miejsce naszego noclegu dotarliśmy o godzinie 20:00. Był to opuszczony dom wskazany nam jako dobre miejsce do spania przez grupę holendrów spotkanych poprzedniego dnia. Tego dnia przejechaliśmy 284 km.