Jarmark Bożonarodzeniowy w Bochum to kolejny odwiedzony przez nas w ramach tworzenia serii artykułów o Jarmarkach Bożonarodzeniowych kiermasz świąteczny w Niemczech. Jarmark w Bochum od lat rywalizuje z kiermaszem w Dortmundzie. Mimo iż nie może poszczycić się ogromną choinką i wielką ilością kramów, to na jego korzyść przemawiają sięgające XV wieku tradycje, które są bardzo widoczne. Oprócz kramów z ozdobami świątecznymi i rękodziełem, na bochumskim jarmarku będziemy mogli zobaczyć średniowiecznych rzemieślników czy oświetlonych w blasku pochodni kuglarzy i błaznów.
Bochum – informacje o Jarmarku Bożonarodzeniowym w skrócie:
Kiedy: zazwyczaj druga połowa listopada – 23 grudnia
Gdzie: Dr.-Ruer-Platz (cetrum jarmarku i latający Mikołaj), Husemannplatz (świetlny sufit), okolice kościoła Pauluskirche, ulice Bongardstrasse i Kortumstrasse
Charakterystyczne produkty: glühwein (grzane wino), dinnede (coś w rodzaju pizzy), dampfnudeln (klusek z sosem waniliowym i owocami), bratwurst i inne grillowane kiełbasy oraz mięsa
Uwaga: Jarmark Bożonarodzeniowy w Bochum w 2019 roku rozpoczyna się 21 listopada, a kończy 23 grudnia 2019.
Bochumer Weihnacht, bo tak określany jest kiermasz świąteczny w Bochum, odwiedziliśmy 30 listopada, czyli nieco ponad tydzień po otwarciu. Znakiem rozpoznawczym jarmarku jest Latający Święty Mikołaj (Fliegender Weihnachtsmann), który dwa razy dziennie (o godzinie 17:00 i 19:00) „przelatuje” nad głowami odwiedzających jarmark na 125 m stalowej linie, rozwieszonej pomiędzy centrum handlowym Kortum-Karre, a budynkiem Spakasse. Po swoim przelocie, Latający Święty Mikołaj zsuwa się po 84-metrowej linie i wspólnie z dziećmi recytuje świąteczne wiersze oraz śpiewa piosenki. Cienka stalowa lina w ciemności jest niemal niewidoczna, przelot więc bez wątpienia zrobi ogromne wrażenie na najmłodszych. W rolę Mikołaja wciela się znany niemiecki akrobata Falko Traber.
Główne centrum jarmarku mieści się na Dr.-Ruer-Platz i przylegających do niego w północnej części Kortumstrasse i Grabenstrasse, gdzie znajduje się łącznie około 70 kramów. Tam też odbywają się przeloty Świętego Mikołaja. Druga część jarmarku z kolejnymi 30 kramami mieści się na sąsiednim Husemannplatz. Około 40 kramów znajdziemy na ulicy Bongardstrasse. Obok kościoła Pauluskirche znajdziemy głównie kramy nawiązujące do średniowiecznych tradycji. Łącznie na jarmarku bożonarodzeniowym w Bochum mieści się około 150 stoisk z rękodziełem, pamiątkami oraz jedzeniem i napojami.
Jarmark działa codziennie od godziny 11:00 do 22:00.
Najwięcej atrakcji dla najmłodszych czeka w okolicach ulicy Bongardstrasse. Znajdziemy tam między innymi kilka karuzeli czy zagajnik z choinkami, wśród których w formie szopek przedstawiono sceny z kilkunastu popularnych bajek. Jeśli zawsze chcieliście przejechać się diabelskim młynem, ale trochę się baliście, to Bochum jest najlepszym miejscem do tego, aby przełamać swój strach. Na jarmarku, właśnie na Bongardstrasse, funkcjonuje najmniejszy diabelski młyn na świecie, który ma jedynie 12 wagoników i 17 metrów wysokości.
Średniowieczny Jarmark
Bożonarodzeniowy Jarmark w Bochum zaskoczył nas przede wszystkim swoją średniowieczną częścią. Kramy znajdujące się w okolicy kościoła Pauluskirche zdecydowanie wyróżniają się od tych znajdujących się w innych częściach miasta. Grajkowie, kowale, kuglarze i inne średniowieczne postacie sprawiają, że w tej części jarmarku można przenieść się w czasie.
Okolice Paulskirche to według nas najciekawsza część całego jarmarku. Domy wykonane z gliny, przebrani sprzedawcy oraz produkty mocno różniące się od tych w pozostałych częściach bożonarodzeniowego kiermaszu. Nawet napoje podawane są tutaj nie w specjalnych jarmarkowych kubkach, a w glinianych naczyniach.
Oczywiście, pokazy kowalstwa lub innego tradycyjnego rzemiosła to coś, co możemy zobaczyć na wielu jarmarkach (np. na kiermaszu w Pradze), nigdzie jednak nie widzieliśmy, aby przybrało to taką skalę (średniowieczna część jarmarku to około 40 kramów).
Jedzenie
Na jarmarku w Bochum nie ma jednej potrawy, która popularnością wybijałaby się przed inne. W raju bez wątpienia będą miłośnicy mięsa, które sprzedawane jest pod postacią grillowanych bratwurstów (rodzaj niemieckiej kiełbasy), karkówki, czy pieczonej szynki. Wszystkie rodzaje grillowanego mięsa podawane są w bułkach, a ich ceny to od 3 do 5 euro.
Jedną z popularniejszych potraw jest dinnede, czyli coś w rodzaju niemieckiej pizzy pochodzącej ze Szwabii. Tradycyjnie podawane są z białym sosem, cebulą i speckiem (boczkiem), często również z boczkiem i ziemniakami, czy też z samą cebulą. Niezależnie od wariantu jaki wybierzemy, musimy liczyć się z wydatkiem rzędu 5 euro.
Chyba na żadnym jarmarku świątecznym nie może zabraknąć potraw z ziemniaków. W Bochum popularne są pod kilkoma postaciami. Smażone na głębokim oleju placki ziemniaczane z jabłkowym musem (reibekuchen mit apfelmus) sprzedawane są po 1,5 euro za sztukę. Całe pieczone ziemniaki, z nadzieniem w postaci masła, sera lub sałatki, dostępne są na wielu stoiskach za 3 do 5 euro. Ziemniaki dość często jedzone są też w formie frytek, jako dodatek do mięsa lub jako osobne danie najczęściej z majonezem.
Na jarmarku w Bochum znajdziemy również stoiska oferujące kibbeling, czyli smażonego dorsza podawanego z frytkami oraz inne ryby sprzedawane w kanapkach.
W Bochum królują naleśniki podawane z różnymi nadzieniami. Crepes, bo tak z francuskiego są tu określane, kosztują w zależności od wybranych dodatków od 2,5 do 3 euro (w wersji na słodko) lub od 3 do 5 euro w wersji na słono. Najtańsze są takie z cukrem i cynamonem (zucker + zimt), nieco droższe z marmoladą lub czekoladą. Wersja na słono jest zdecydowanie rzadziej wybierana, a jej główny składnik to zazwyczaj ser (kase) i szynka (schinken).
Na kiermaszu świątecznym w Bochum pierwszy raz spotkaliśmy się z potrawą o nazwie dampfnudel. Jest rodzaj klusków z ciasta drożdżowego przygotowywanych na parze. Podobne kluski znane są na śląsku jako pampuchy. Tu podawane z dużą ilością sosu waniliowego oraz innymi dodatkami – najczęściej wiśniami. Cena jednego dampfnudla to 4 euro.
Wśród słodyczy wzięciem cieszą się schokofrüchte – owoce w czekoladzie. Są to zazwyczaj sprzedawane za 4 euro truskawki, za 2,5 euro banany lub za 1,5 euro jabłka. Przygotowywane są na miejscu, a na niektórych stoiskach dodatkowo wzbogacane o posypkę oraz inne dodatki, dzięki którym wyglądają naprawdę kolorowo i zachęcająco.
W 100-gramowych rożkach, na kiermaszu sprzedawane są prażone migdały (mandeln), pistacje oraz inne orzechy. Ich cena waha się od 3 do 5 euro za 100 gramów.
Na jarmarku nie mogło oczywiście zabraknąć pierniczków, a właściwie pierników. Te sprzedawane na jarmarkach bożonarodzeniowych w Niemczech, przybierają czasem ogromne rozmiary. Często po zakupie odwiedzający wieszają je sobie na szyi, dumnie paradując wśród zatłoczonych uliczek z kramami. Ceny pierników zaczynają się od 4 euro (jak za ten na zdjęciu poniżej, a kończą zazwyczaj na 30-40 euro za naprawdę potężne pierniki.
Napoje
Napoje w Bochum podawane są w różnych kubkach lub szklankach, których cena wynosi 2 euro. Kubek czy szklankę możemy zabrać do domu na pamiątkę lub odzyskać pieniądze z kaucji. Niestety, w Bochum nie ma tradycji związanej ze specjalnym corocznym kubkiem w innym wzorze.
Wśród najpopularniejszych napojów, wymienić możemy zdecydowanie piwo oraz czerwone grzane wino (gluhwein). Grzane wino w podstawowej wersji sprzedawane jest w cenie od 2,5 do 3 euro za 200 mililitrów. Za wino z dodatkiem rumu, amaretto lub innego likieru, będziemy musieli zapłacić dodatkowo 1-2 euro. Oprócz klasycznego, czerwonego grzanego wina, na wielu stoiskach można nabyć również apfelgluhwein, czyli białe wino jabłkowe sprzedawane w cenie od 2,5 do 3 euro.
Wśród napojów bezalkoholowych bezkonkurencyjne jest kakao z bitą śmietaną, sprzedawane za 3 euro oraz bezalkoholowy poncz (kinderpunsch).
Podsumowanie
Kiermasz świąteczny w Bochum, to drugi niemiecki jarmark, jaki odwiedziliśmy po oddalonym o kilkanaście kilometrów Dortmundzie. Spodziewaliśmy się, że jarmarki ze względu na bliską odległość mogą być do siebie bardzo podobne, na szczęście nasze obawy nie sprawdziły się! Jarmark Świąteczny w Bochum pod wieloma względami różnił się od tego odwiedzonego przez nas kilka dni wcześniej – trochę inaczej wyglądające kramy, wiele nowych potraw oraz przede wszystkim średniowieczna część jarmarku, która wywarła na nas chyba największe wrażenie.
Jarmark Bożonarodzeniowy w Bochum to kolejny kiermasz, który nas nie zawiódł i udowodnił, że mimo iż kiermasze w gruncie rzeczy są do siebie podobne, to potrafią się bardzo od siebie różnić. Ten w Bochum możemy zdecydowanie polecić!
Artykuł powstał dzięki wsparciu Niemieckiej Centrali Turystycznej.