Mąkę wsypujemy do miski i dodajemy szczyptę soli.
Uwaga: Mąka masa bardzo różni się od zwykłej mąki kukurydzianej, nie próbujcie więc jej zastępować.
Wlewamy wodę. Ja używam wody mineralnej, ale jeśli macie dobrą "kranówkę" to też może być.
Całość mieszamy i ugniatamy przez około 5 minut. Powstała masa powinna mieć dość gładką konsystencję.
Zakrywamy miskę folią lub wilgotną ściereczką i odstawiamy na około 20 minut.
Ciasto dzielimy na cztery równe części, z których formujemy kuleczki.
Na blacie rozkładamy folię spożywczą. Folią owijamy również deskę do krojenia lub jakąś dużą książkę, która będzie służyć nam za górną część prasy.
Kulkę lekko rozgniatamy ręką.
Następnie przyciskamy mocno książką. Siła docisku jest tu bardzo ważna, aby tortille wyszły stosunkowo cienkie.
Rozgniecioną tortillę przekładamy delikatnie na mocno rozgrzaną patelnię. Ja zawsze używam patelni do paelli, ale każda inna również powinna dać sobie radę.
Jeśli podczas przekładania tortilla wam się rozerwie, to możecie ponownie uformować kulkę i rozgnieść ją jeszcze raz.
Tortillę smażymy około 40 sekund.
Przekładamy na drugą stronę i smażymy przez kolejne 60-70 sekund, uważając przy tym, aby się nie przypaliła.
Ponownie odwracamy tortillę. Przyciskamy ją lekko palcem, powinna po tym zacząć się "pompować". Smażymy ją przez kolejne 30 sekund.
Po tym czasie nasza tortilla jest gotowa, możemy ją odłożyć i przystąpić do smażenia kolejnych placków.
Tortille, w zależności od rozmiarów, wykorzystać można do wielu potraw, pamiętajcie jednak, że najlepiej zawsze smakują na ciepło.